Najnowsze wpisy, strona 2


lip 08 2002 i jest
Komentarze: 3

stalo się. przyjechal. widzialam sie z nim dzisiaj. ale jestem glupia pipa i potem juz nie podeszlam. bo sie balam że jak stoi z kumplami to mi zabraknie języka w gębie. no i zabraklo. nie bardzo jeszcze wierzę w mój angielski chociaz już powinnam. bo wiem ze się umiem dogadać. ale co innego rozmawiać sam na sam a co innego przy świadkach. ale jutro też jest dzień i sie zobaczymy. a obiecuje sobie że już nie stchórzę. i mam zamiar tego dotrzymać. tylko jak zasnąć tej nocy??   

lizavietka : :
lip 07 2002 ech
Komentarze: 2

podobno mial dziś przyjechać M.  Nawet nie wiem czy już jest czy jeszcze nie. Pelna wątp[liwości czekam na jutro

lizavietka : :
lip 03 2002 :!~
Komentarze: 0

"To nie ja kocham
To miłość mnie zniewala
Gdyby w przesyłce pojawiła się nienawiść
Nie przyjmuj dostawy

A kiedy głód twego dotyku
Staje się silniejszy od głodu
Szepczesz: Ty już dość kochałeś
Pozwól teraz mi
Być kochanką"

L.Cohen

lizavietka : :
cze 30 2002 i po impresce
Komentarze: 3

"Ludzie są dziwni, gdy jesteś
   obcy
Twarze są wstrętne, gdy jesteś sam
Te głupie dziwki - żadne cię
   nie chce
Nierówny chodnik radę ci dał

Nie znam cię -
Z deszczu wyłania się twarz
Nie znam cię -
Czy chociaż nazwisko masz..."

Wróciłam właśnie z weekendziku u M&A :) było bardzo fajnie. impreza na świerzym powietrzu. tequilka gładko wchodziła o piwku nie wspominając ;) dobrze się działo :) odpoczęłam. jak to zwykle na wyjeździe poza miastem. cisza spokój na łonie natury. szkoda że tylko natury. jak zwykle myśli kołowrotki błądzą mi po głowie. co do ludzi i ludzkich zachowań. róznie jest. jak to ludzie karzdy jest inny. i dobrze, bo gdybyśmy byli jednakowi byłoby ciężko. a tak mamy przegląd wszystkiego co może tylko prezentować nasz gatunek. inny...ode mnie, od ciebie. czasem to oznacza dla większości dziwny. a dziwny to gorszy. nie ma sie co oszukiwać. tak jest i nic tego nie zmieni. a inny nie znaczy gorszy. trudno przejść obok inności obojętnie jeśli nas bardzo razi. mała tolerancja na... inność

lizavietka : :
cze 23 2002 było źle...
Komentarze: 3

Wczoraj miałam fatalny wieczór. Po spotkaniu ze znajomymi, byłam umówiona z pewnym facetem. Ale do spotkania nie doszło, bo mnie skurw... wystawił i nie przyszedł. A potem tchórz zablokował jeszcze na gg. Dlaczego ludzi nie mają odwagi powiedzieć, że: sorry ale jednak nie mam ochoty się z tobą widzieć osobiście, tylko odpierdalają takie numery? I tak chociaż tyle że byłam już w centrum a nie tłukłam się specjalnie po to żeby się tylko z nim zobaczyć, bo  inaczej chyba bym go rozniosła jakbym tyko go dorwała w swoje łapki. Wracałam do domu wściekła, więc zahaczyłam o Beverely Hills i kafeję. Trzeba było sobie jakoś poprawić humor. I poprawiłam na maxa. M. przysłał maila że będzie w lipcu. Bosko. Czuję ze to będzie cudowna noc. Mam nadzieję ze nie jedna tylko kilka. Ale kto wie. Lepiej jedna niż żadna. Najlepszy kochanek mojego życia. A było ich kilku... do tej pory. Znowu poczuje się jak doceniona kobieta, o którą ktoś dba. A nie że prawie sama muszę o to prosić, bo się trafia pieprzony egoista, który myśli tylko o ytm żeby jak najszybciej dorwać się do moich majtek. Nie twierdzę że wszyscy faceci tacy są, ale ja często na takich trafiam. Ale nie mają wtedy zbyt długiego pola do popisu w moim życiu. Co to, to nie... Pewnie dlatego znowu jestem sama. Od okazji do okazji.

W domu okazało się że magnetowid padł i ma nas głęboko w dupie, oczywiście jeżeli taki sprzęt ma w ogóle dupę. Zrobiłyśmy sobie z moją współspaczką imprezkę. Miło było. Potem zadzwonił kumpel, który coś mi się wydaje zostanie moim jednym z najlepszych znajomych. Tak swobodnie mi się z nim rozmawia. Mogę mu o wszystko powiedzieć i w miarę się rozumiemy. Przy nim odzyskuję wiarę w gatunek męski..  J

Za to dziś pojechałyśmy z D. na zakupy. Było fajnie. Nic tak pozytywnie na mnie nie wpływa jak zakupy. Typówka jeśli chodzi o kobiety ktoś mógłby powiedzieć. Ale ja to naprawdę lubię. Szczególnie że od dłuższego czasu szukałam brązowych półbutów, ale trudno znaleźć rozmiar 42. Tego natura mi nie poskąpiła. Tak jak i wielu innych rzeczy.

A jutro... jutro jest poniedziałek.

lizavietka : :