Najnowsze wpisy, strona 7


kwi 13 2002 deszcz
Komentarze: 0

wyjechalam a tu pada i pada. w taką pogodę mam ochotę zostać w lóżku i zatopić się w marzenia. a najlepiej żeby w tym lóżku ktoś jeszcze ze mną byl... jak na razie odpoczywam od związków. aż do nastepnego :) a dziś impreska. wiec nie będzie tak źle

lizavietka : :
kwi 12 2002 start
Komentarze: 0

piątek zmierza powoli ku końcowi. jadę jutro na mazury. dobrze że mam blisko, tylko 2,5 godziny samochodem. may odpoczynek. a za chwile zamiast zacząć się relaksować i napawać wolnym czasem pójdę na trening i wrócę wścieka. nie znoszę jak mnie traktują olewczo tylko dlatego że jestem kobietą. jestem przede wszystkim czlowiekiem, ale na to panowie rzadko zwracają uwagę. wkurza mnie to. a już szczególnie jak się uważaja że moje opinie są nic nie warte bo przecież kobieta nie na wielu rzeczach się zna. a ja naprawdę jestem osobą myślącą i wiem czego chcę. i chyba waśnie to przeszkadza że chcę robić to co chcę a nie to na co mnie ktoś pokieruje. przez takie traktowanie aż mi się odechciewa trenować.

lizavietka : :
kwi 06 2002 smutne
Komentarze: 1

oglądalam dziś "intymność". film mnie lekko dobil. naprawdę jest o samotności. jak sobie pomyślę że moglabym być w podobnej sytuacji... to mogloby być ciekawe ale i okrutne. tak myślę. chociaż ilu ludzi żyje niby z sobą, razam mieszkają a lączy ich jedynie lóżko i też ze sobą nie rozmawiają. to już przerabiaam, ale sie skończylo razem z pożadaniem...

lizavietka : :
mar 30 2002 tak jakby
Komentarze: 0

jestem już w domu. z jednej strony radość a z drugiej... hmm... zawsze myślę, że następnym razem będzie inaczej, ale tak nie jest. o ja naiwna... każdy warczy, a to niby święta. przed świętami ludzie chyba sie najbardziej denerwują. zamiast przygotowywać się spokojnie i bez nerwów jest latanie. tego nie zdąrzę zrobić, tamtego też nie... z tego względu święta wcale mnie nie cieszą. potem niby jest ladnie i uroczyście. buzie wymyte, ubranka odprasowane i... jad za kolnierzami. cholera. falsz z każdej strony. nie mogę sie sama sobie nadziwić. żeby chociaż jeden dzień móglby być bez klótni... ech marzenia 

lizavietka : :
mar 28 2002 Bez tytułu
Komentarze: 1

Napisałam tan egzamin. I będę czekać na wyniki aż do środy. Niepewność. Nie lubię być trzymana w niepewności. Jestem niecierpliwa jeśli chodzi o takie czy inne sprawy. Ale nie można mieć wszystkiego od razu gdy się tylko tego zapragnie. Bo po oczekiwaniu tak bosko smakuje jeśli się dostanie to, co wymagało takiego czasu oczekiwania. Ale czasami trzeba uważać na to czego się pragnie, bo można to dostać. I może się to wcale nie spodobać. Jak na ten czas to chciałabym już być w domu, ale muszę na to poczekać jeszcze 36 godzin. Mało a zarazem jeszcze tak dużo. Tęsknota. :!~

lizavietka : :