Archiwum maj 2002


maj 28 2002 i jestem
Komentarze: 0

wróciłam wczoraj z włoch. chora jazda była przez ten weekend. a zaczęło sie do piątku. w sobotę cały dzień spędziłam na sali szermierczej. nie było praktycznie przerw między walkami. z jednej walki przechodziłam na drugą. to było porąbane żeby w jednym dniu robić 2 bronie. paranoja. po finale nie miałam nawet czasu iść do kibla bo już czytali grupy floretowe. ale byłam już tak padnięta że floret którego niecierpię i jest dla mnie czarną magią zrbiłam tak że wyszłam z rozstawienia pierwsza. szok. total. po czym przegrałam walkę o wejście do czwórki z panną która była pierwszy raz na zawodach. porażka. ale jest srebro. to już jest coś. poza tym pokonałam moją odwieczną rywalkę i to już jest sukces :)) za to w niedzielę miałyśmy dzień wolny. a że ładna pgoda była. i słoneczko świeciło. a hotel miał basen to z kumpelą poszłyśmy się opalać. no i nas trochę zjarało. jeszcze dziś mam gębę czerwoną i mnie piecze. mam tylko nadzieję że skóra mi nie zejdzie :) za to Marti mi mówiła że może na tydzień przed pucharem w lipcu przyjadą moi ulubieńcy. i to była jedna z najlepszych wiadmości jakie otrzymałam. bo to znaczyłoby że spędzę z M. nie jedną czy dwie doby tylko cały tydzień. jazda bez trzymanki ;p

lizavietka : :
maj 23 2002 wq... mnie to
Komentarze: 3

już się spakowałam prawie. muszę jutro wstać przed czwartą żeby o 5 być na lotnisku. wqrwiłam się przed chwilą. nie można człowiekowi że cię kocha, ale to juz  jest przegięcie szczególnie że ktoś cie prawie nie zna. za bardzo reaguje na te słowa. wkurzają mnie i osłabiają. to nie to że nie chcę miłości. chcę jak najbardziej, ale nie takiej. ta mnie oburza, bo te słowa są nieszczere. dobrze ze jutro wyjadę i wrócę dopiero w poniedziałek. ale nie zobaczę M. :(( jakoś przeżyje

lizavietka : :
maj 20 2002 rozkosz
Komentarze: 3

„Drżysz, bo oto anioł wilgotnym skrzydłem pieści twoje uda, przygotowując Cię na rozkosz, której nie zatrzymasz, która stanie się poza twoją decyzją.”

                                                                                                K.G.

lizavietka : :
maj 18 2002 no i stało się
Komentarze: 0

to co miało się stać. przekułam sobie nos. własnoręcznie przed lustrem w domowej łazience. i to najdziwniejsz co mnie zaskoczyło to to że wogóle nie czułam bólu. szok. bo sobie myślałam że to nie powinno to tak bardzo boleć. przecież umiem to robić itd. to jest niesamowite ile potrafi zrobić ludzki mózg jeśli sie odpowiednio nastawimy. :)

lizavietka : :
maj 16 2002 i znów się cieszę jak idiotka :D
Komentarze: 0

Nic dziwnego. Jutro jadę na mazury na weekend. A zaraz zrobię sobie dziurę w nosie bo go przekluję. Będzie bolalo. To wiem na pewno. Już to kiedyś robilam i wiem jak to jest. Zreszta  ucho też sama sobie przekluwalam :) Nie na darmo mam w nim 9 kolczyków. Na kostce już namalowalam sobie jaszczurkę henną. Powinna się utrzymać z jakieś 2 tygodnie :) MAsochistka chyba jestem

lizavietka : :