Archiwum 10 maja 2002


maj 10 2002 pragnienia
Komentarze: 2

mam straszne pragnienie. nieprzeparte, spalające od środka. chcę się do kogoś przytulić. wtulić mocno i tak trwać i trwac i trwać... bez końca...
 
ubieram cię w pragnienia
ciała mojego
zlizuje słodycz twoich spełnień
dwa strumienie krwi łaczą się w jeden
kropla potu spłynąła
między twymi udami
mój język wkradł się
w twoje wnętrze ukradkiem
słońce oplata promieniami
pieści
karmi się nami głodne z pożądania

lizavietka : :