zagubilam sie
Komentarze: 2
czekam ju 4-ty dzień na maila od niego, a on nadal nie pisze. zalamka. czyli wracam do punktu wyjscia. cholera by to wziela. za kazdym razem jest to samo. :( wcale mnie to nie bawi. szczególnie ze tym razem już mialo byc inaczej. coś się mialo zmienić w naszych późniejszych reakcjach i kontaktach. jak na razie mam bardzo spóźnione reakcje. tak to wygląda. po euforii zaczynm mieć moralniaka. kac erotyczny. w jakims babskim pismie ostatnio się mocno na ten temat rozpisywal i.ale nic mądrego nie napisali, bo wszystko to już wiedzialam. nie rozumiem zreszta jak można isc z kimś do lózka jeśli się tego tak wlaściwie nie chce. a ja nie robiam nic wbrew sobie, to dlaczego mnie to tak męczy?? bo czuję się zdradzona w pewien sposób i porzucona na pastwę wasnych odczuć. . tylko teraz olewka. totalna powinna być. już zaczynam go usprawiedliwać. ze może nie ma czxasu, że jest zajety, ma duzo pracy itd. ale do cholery mógby napisać chociaż jedno zdanie, że sorry ale nie może teraz. to nie zajmuje aż tak dużo czasu. wystarczy kilka minut. qrwa no. doluje mnie to. a wiem że następnym razem znów to zrobie i będę z nim spedzac czas. wiec dlaczego robie z tego taki problem? bo mi chyba za bardzo zależy. za bardzo i to będzie mój gówny problem bo nie potrafię tak sobie tego olać.zaangażowalam sie w romans bez szans na przetrwanie i ciąg dalszy. między polska a kuweitem jest dosyć daleko. inna kultura. i nie chodzi mi o to żeby go przy sobie uwiązać. bop to nie ochoto chodzi,. nie jestem kobietą która chce za wszelka cene znaleźć mężczyznę i przykuć go do siebie na życie cale. co to to nie. prznajmniej na razie ;) nie umiem mieszkać z facetem. bo po roku zmieniam lokal i faceta. mam na razie 2 takie związki za sobą. szybko sie skonczyly. a może to ze mną coś jest nie tak??
Dodaj komentarz