tak samo
Komentarze: 1
Zadzwoniła mama. Dziadek jest na Oiomie. Miał zawał. Stan ciężki, ale wyrównuje się powoli. Nie ma sensu żebym jechała do domu bo i tak nie wpuszczają na oddział, Pojadę może za tydzień. Mam nadzieję ze to nie będzie za późno. Potem dzwoniła K. że już dojechała do domu. Też się dowiedziała o dziadku od brata, a mnie podobno mieli nie mówić. ale mam sie wygadała. Bo to że mnie nie ma na miejscu to oznacza że ma mnie to nie interesować i mam się nie denerwować. Trwoży mnie przemijanie. Dopuiero teraz do mnie dotarło że czas moich dziadków powoli się kończy. Tak samo jak każdego z nas. Sekunda po sekundzie coraz bliżej. To uderza tak nagle, w takich momentach jak ten lub podobnyNormalnie trzymasz sie od tego z daleka. Mnie to nie dotyczy czy też mam jeszcze czas. A potem bach. Dostajesz w mordę i okazuje się ze game over. Ale gdybym cały czas myślała o śmierci na nic innego nie straczyłoby mi czasu. Poza ty,m nie byłoby sensu robić cokolwiek. Przecież i tak kiedyś mnie nie będzie. Odejdę a życie będzie toczyć sie dalej...
"I świetliste włócznie słońca
Odważne, zdobywcze
Unosieły się nieziemsko
Posród sztandarów ognia
Ukląkłem w ogrodzie
Opłukany świtem
Dobiegł mnie głos czysty
Zamknąłęm oczy..."
N.C.
Dodaj komentarz